Od kilkunastu lat z drzewami, krzewami i trawnikami wygrywają beton i asfalt, odsłaniana jest szpetna, chaotyczna zabudowa. Podobnie jak w innych miastach, a nawet gorzej, w Białej Podlaskiej bito rekordy w zmasowanej wycince zieleni. Niekiedy bilans był dodatni, jak w 2004 r., gdy w Białej Podlaskiej ścięto ok. 70 starych drzew i posadzono ponad 500 nowych.
W 2017 r. urzędnicy, przedsiębiorcy i inwestorzy wykorzystali złagodzone prawo tzw. lex Szyszko. Wycinano drzewa w centrum Białej Podlaskiej, m.in. na pl. Wojska Polskiego i przy ul. Moniuszki. Także na rozległej nieruchomości przy zbiegu ulic Piaskowej i Włoskiej wycinka objęła grupę okazałych drzew. Pokotem leżały też ścięte liczne sosny przy ul. Północnej.
Na lotnisku ścięto ponad 19 tys. drzew
Tegoż roku podczas przygotowania terenów pod podstrefę ekonomiczną wycięto aż ponad 19 tys. drzew na lotnisku. Urzędnicy obiecywali, że w ramach tzw. nasadzeń zastępczych zostanie posadzonych w okolicy cmentarza komunalnego 14 tys. dębów, sosen i brzóz.
Słowa dotrzymano.
- Przy ulicy Ekologicznej na terenie około 4,12 ha zasadzono jeszcze do końca listopada 2017 r. 789 brzóz brodawkowatych i 398 dębów szypułkowych. Wiosną, do końca kwietnia 2018 r., zasadzono 13,45 tys. sosen – wyjaśnia Wojciech Sosnowski, naczelnik gabinetu bialskiego prezydenta.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).