Pomimo licznych zapowiedzi iż pojawią się tysiące osób, Plac Wolności świecił pustkami. Zainteresowanie okazało się znikome – pojawiło się jedynie kilka przypadkowych osób, które chciały zobaczyć co się dzieje na placu
W proteście wziął udział jedynie Sławomir Rozwadowski, prezes Rycerzy Maryi. Według informacji prezesa jest około 300 działaczy organizacji w Białej Podlaskiej. Niestety, pomimo zapowiedzi na Placu Wolności nie pojawiła się żadna osoba związana z organizacją.
Ci co są, nie chcą się ujawniać przed mediami, a inni powyjeżdżali na wakacje
– tłumaczył Rozwadowski.
Głównymi postulatami „Rycerzy Maryi” jest likwidacja miejskich spółek i zwolnienie ich szefów. Rady nadzorcze również powinny być zmienione. Oprócz tego organizacja domaga się realizacji wyborczej obietnicy prezydenta Dariusza Stefaniuka, czyli stworzenia miejsc pracy. Lider chce również by powróciły dawne zakłady pracy takie jak „Biawena” czy „Bialskie Meble”.
Planowane jest też referendum dotyczące odwołania Stefaniuka, jeżeli postulaty nie zostaną spełnione. Kilku mieszańców nie było jednak zadowolonych z działań „Rycerzy Maryi” oraz krytyki władz miasta.
Dlaczego „Rycerze Maryi” nie walczyli o ludzi, tylko teraz raptownie jak Pan Stefaniuk rządzi. To jest dla mnie ohydne i obrzydliwe, że tak mówicie
– mówi oburzona Zofia Krzymowska, mieszkanka miasta.
To jednak wyjątki. Ponad półtoragodzinne wystąpienie Rozwadowskiego nie przyciągnęło mieszkańców do większej dyskusji.
"Rycerze Maryi" to ogólnopolskie stowarzyszenie modlitewne. W Białej istnieje od 2013 roku. Nie jest związane z żadną organizacją polityczną.