Przełomowym momentem dla Moniki w kwestii aktorstwa była... zazdrość. Jak sama przyznaje w szkole podstawowej nauczycielka od języka polskiego powiedziała jej koleżance, że pięknie wyrecytowała wiersz zaliczeniowy i na pewno zostanie aktorką.
– To ostatnie zdanie uderzyło mnie w serce, gdyż ja czegoś takiego nie usłyszałam. Ta sytuacja stała się impulsem do działania. Obiecałam sobie, że zrobię wszystko, żeby się rozwijać i nie spoczywać na laurach zbieranych na konkursach recytatorskich. Teraz śmieje się z mojej dziecięcej zawziętości. W gimnazjum zrealizowałam też pierwszy film, który również był kolejnym przełomem w moim życiu, tym razem dojrzalszym i bardziej świadomym. Zagrałam siedem postaci, a zdobyte nagrody filmowe spotęgowały chęć do pracy nad sobą – opowiada aktorka.
Dużo doświadczenia
Informacje o pierwszym poważnym castingu Monika znalazła na portalu facebook. Okazało się, że poszukiwani są aktorzy do filmu Andrzeja Wajdy "Powidoki". Monika zagrała tam epizodyczną rolę. To jednak był dopiero początek.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).