W Nowy Rok policjanci z Zamościa pełniący służbę na posterunku blokadowym na terenie podległym parczewskiej komendzie zauważyli volkswagena passata z uszkodzonym przednim zderzakiem. Dodatkowo, pojazd jechał "wężykiem”. Mundurowi ruszyli za samochodem, ale ten na widok oznakowanego radiowozu zaczął przyspieszać.
- Funkcjonariusze używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli pościg za kierującym passatem i powiadomili dyżurnego o zaistniałej sytuacji. Ten natychmiast skierował na miejsce patrol pełniący służbę na terenie parczewskiej jednostki - informuje starszy sierżant Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie. - Po przejechaniu około 1,5 kilometrów pojazd zastosował się do sygnałów wydawanych przez policjantów, zaczął zwalniać i zatrzymał się na poboczu drogi. Mundurowi podczas prowadzanej kontroli od razu wyczuli od kierującego silną woń alkoholu. Oprócz tego mężczyzna wypowiadał się nielogicznie.
Potem okazało się, że kierujący 27 - latek z gminy Dębowa Kłoda będzie miał więcej problemów. Policjanci w kieszeni jego kurtki znaleźli woreczki z amfetaminą. Mężczyzna ma też zakaz prowadzenia pojazdów.
Oprócz kierowcy w aucie było jeszcze dwóch mężczyzn w wieku 23 i 48 lat. Przy młodszym, policjanci ujawnili woreczki z marihuaną. Mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do komendy. Kierowca miał ponad 1,6 promila, a wykonany test na zawartość środków odurzających w organizmie dał wynik pozytywny. Mężczyźnie pobrano krew do dalszych badań. Z kolei pasażerowie mieli prawie 1,7 promila oraz 1,6 promila.
Wszyscy trzej zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat parczewski: Zderzyły się dwa samochody. Jeden z nich częściowo zablokował drogę
- 27 - latkowi śledczy przedstawił zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów oraz zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z kolei 23 – latek odpowie za posiadanie środków odurzających, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje starszy sierżant Ewelina Semeniuk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.