Rozpoczęta na początku obecnego tygodnia budowa siedziby starostwa oznacza kilkudziesięciotysięczne wydatki. Dobrze, że część inwestycji z dużego katalogu na 2024 r., wskutek opóźnień, jest przesuwana na przyszły rok...
Jak są kamery, to jest show
Niepokoi jednak rozdęty jak balon tegoroczny budżet pow. bialskiego, w którym deficyt zaplanowano aż ponad 53,7 mln zł! Kredyty, pożyczki i emitowane papiery wartościowe mają na ten cel sięgnąć aż 48,5 mln zł.
Trudno się zatem dziwić, że starosta i kierowany przez niego Zarząd Powiatu Bialskiego rzucili na sprzedaż kilka nieruchomości z myślą też o nie najciekawszych perspektywach budżetowych na 2025 r.
Tym razem nie wahali się zaproponować wycofanego z porządku poprzedniej sesji projektu uchwały o sprzedaży trzech działek o łącznej powierzchni 11,5 ha w Grabanowie (obok ulicy Cudownej i Głównej). Od kilku tygodni ten projekt budził wątpliwości opozycji.
Na wstępie środowej dyskusji radny Łukasz Jaszczuk (PiS) zaznaczył, że jego klub wstrzyma się od głosowania, gdyż radni mają wiele niewyjaśnionych wątpliwości.
Starosta skrytykował postawę radnych opozycyjnych.
– Nie bardzo rozumiem państwa zachowania na sesji. Sądziłem, że wszystko zostało wyjaśnione na komisjach. Rozumiem, że na sesji są kamery i trzeba zrobić show w tej sprawie. Po dwóch godzinach nagle zmieniliście stanowisko... – starosta nie żałował ironii.
"Pojedynek" posła i starosty
Głos zabrał przybyły na sesję jako gość poseł Dariusz Stefaniuk.
– Mamy wiele wątpliwości, jeśli chodzi o ten przetarg. Dlaczego chcą państwo przeznaczyć te działki jako całość? Dlaczego nie chcą ich podziału przynajmniej na działki hektarowe? – mnożył pytania parlamentarzysta. Przechodził też do wniosków.
– Prawdopodobieństwo kupna przez inwestora z naszego regionu jest zerowe – mówił poseł. Wskazywał, że taka metoda sprzedaży dużego areału bez uprzedniego podzielenia dużych nieruchomości na mniejsze działki będzie niekorzystna dla powiatu. Gdyby ten cały grunt rolny znajdujący się w atrakcyjnym miejscu nieopodal Białej Podlaskiej był sprzedawany w działkach budowlanych, wtedy można byłoby – zdaniem posła – uzyskać nawet 13,2 mln zł.
– My nie jesteśmy przeciw sprzedawaniu nieruchomości, ale jesteśmy przeciw temu, aby ostatnie dobra rodowe sprzedawać za mniejszą kwotę, jaką możemy uzyskać – podkreślił Dariusz Stefaniuk.
– Jaką macie gwarancję, że w tym przetargu grunt się sprzeda? Możemy utknąć z tym przetargiem na wiele miesięcy – ostrzegał parlamentarzysta.
Starosta nie ukrywał pewnego zdenerwowania.
– Dziękuję panu za wielką troskę, którą pan przejawia, ale zapewniam, że rada i pracujący w zarządzie to wykształceni samorządowcy i doświadczeni ludzie. Tego typu sugestie chyba nie są na miejscu – odpowiedział ironicznie. Tłumaczył, że obecnie nie można dokonać podziału działek.
– Gdyby próbowano w tej chwili udawać, że chodzi o podział pod inwestycję, grozić może odpowiedzialność za poświadczenie nieprawdy – argumentował starosta Mariusz Filipiuk.
Zapewnił on posła, że jeśli pierwszy przetarg nie przyniesie rozstrzygnięcia, to jednak nie obniży ceny wywoławczej.
– Przygotowaliśmy pewną propozycję, aby ograniczyć kredyty. Jeśli nie będzie sprzedaży, będziemy musieli zrezygnować z niektórych inwestycji, na które nie będzie nas stać – podkreślił starosta.
Polemizujący z szefem starostwa poseł utrzymywał jednak, że podział działek jest możliwy. Zaznaczył, że będzie trudno za ten olbrzymi sprzedawany areał uzyskać 10 mln zł. Starosta jednak podsumował, że trzyma kciuki za tym, aby była to taka stawka, jaką wymienił poseł.
W głosowaniu 11 radnych poparło wniosek starosty, ośmiu się wstrzymało, a jeden był przeciwny tej sprzedaży.
Klinika stomatologiczna pod Białą Podlaską?
Mniejszą burzę wywołał projekt innej uchwały o wyrażenia zgody Rady Powiatu na zbycie nieruchomości położonej w Grabanowie tym razem w dwóch działkach.
W uzasadnieniu do projektu uchwały Małgorzata Ostrowska, dyrektor Wydziału Geodezji, Katastru i Nieruchomości Starostwa Powiatowego, wyjaśniała, że te działki o pow. 0,20 ha i 0,29 ha mają zostać zaoferowane na przetargu po sygnale państwa M. (lekarzy stomatologów). Wnioskodawcy zwrócili się z prośbą o zakup większej działki niezbędnej pod budowę nowoczesnej kliniki stomatologicznej.
Podczas dyskusji nad projektem tej uchwały wątpliwości miał radny Marek Uściński (PiS). Domagał się więcej informacji, wskazując na ważny interes powiatu, jakim była długa i bezowocna dotąd próba starosty uruchomienia stomatologicznej pomocy doraźnej. Proponował, aby z nabywającym działkę podpisać porozumienie o stworzeniu tego pogotowia dentystycznego.
Radny miał wątpliwości, po co sprzedawać drugą działkę w tym "pakiecie".
– Nie wiemy dziś jakie są potrzeby inwestycyjne. O inwestycji związanej z budową budynku biurowego żadnej dyskusji nie było. Powinniśmy wiedzieć o niej jako radni – narzekał radny.
Starosta Mariusz Filipiuk był zdumiony tym stwierdzeniem Marka Uścińskiego.
– Z wielkim zdumieniem wysłuchałem pana wypowiedzi, jakoby nie wiedział o tej inwestycji. W lutym podpisaliśmy umowę. Poproszę przewodniczącego Komisji Rolnictwa, Gospodarki i Infrastruktury, aby zwołał posiedzenie, na którym dostaniecie informację – obiecał starosta.
Ponadto dodał, że zasygnalizował inwestorom o potrzebie pogotowia stomatologicznego. W głosowaniu 19 radnych poparło uchwałę o sprzedaży dwóch działek w Grabanowie, m.in. na potrzeby kliniki stomatologicznej. Tylko radny Marek Uściński był przeciwny uchwale.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.