Jerzy Adamski, prezes Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zgoda", nie ukrywa satysfakcji, że trafne okazały się jego ostrzeżenia dotyczące wprowadzenia nowego systemu opłat za śmieci. Trudno o zbilansowanie kosztów zagospodarowania odpadów na podstawie stawek opartych na zużyciu wody.
– Ludzie z naszych bloków oszczędzali wodę. Za trzy kwartały 2020 r. zużyli zimnej o 21 tys. m. sześć. mniej niż w podobnym okresie 2019 r. Pewnie za cały rok będzie 24-25 proc. mniej niż w poprzednim. Prezydent otrzyma zatem mniej wpływów za śmieci, niż się spodziewał – mówi prezes BSM.
Dodaje, że podobnie mniejsze było zużycie ciepłej wody.
– Niestety mniejsze zużycie wody wpływa też na bardzo częste zapychanie się rur kanalizacyjnych. Obawiam się, że sytuacja będzie się pogarszać, gdyż w maju nastąpi kolejna podwyżka cen wody – nie ukrywa obaw Jerzy Adamski.
Aby do maja
Janusz Bystrzyński, prezes Bialskich Wodociągów i Kanalizacji "Wod-Kan" potwierdza nam, że przygotowywana jest podwyżka stawek za wodę i ścieki. Od maja.
– Spada zużycie wody w skali całego miasta o co najmniej 5 proc. W listopadzie, w porównaniu z takim samym miesiącem 2019 r., spadek wyniósł nawet 8 proc. Koszty pozostają stałe. Musimy zatem przygotować nowy cennik. Ten gwałtowny spadek zużycia wody odbije się także na mniejszych przychodach z zagospodarowania odpadów – nie ukrywa prezes.
Ze śmieciami do lasu
Janusz Bystrzyński podkreśla, iż o 10-15 proc. rośnie z roku na rok masa śmieci odbieranych w Białej Podlaskiej. Szczególnie dużo przybywa wyrzucanych mebli i tekstyliów.
– Dostrzegamy, że próbuje się nas oszukiwać. Otóż sklepy, zakłady, w tym usługowe, niby nie produkują odpadów. Część właścicieli przywozi z nich śmieci do swoich domów i wyrzuca jako komunalne. Wielu z nich zaśmieca lasy i rowy. Obserwujemy, jak zakłady naprawy samochodów i fryzjerskie zrzucają odpady wśród drzew – ujawnia prezes spółki "Wod-Kan".
Ponadto wyjaśnia, że winę za ten stan rzeczy ponosi ustawodawca, który ustalił rażąco niskie stawki od nieruchomości niezamieszkałych, w których powstają odpady komunalne. Miastu nie bardzo opłaca się egzekwować płatności z tych firm i zakładów. Justyna Paszkiewicz, inspektor ds. obsługi gabinetu prezydenta bialskiego UM, poinformowała nas, że odsetek wpłat za odbiór odpadów wynosi ponad 96 proc. Miasto ma ok. 9,5 tys. płatników, z tego 8,9 proc. ma zaległości powyżej 100 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.