Wcześniej informowaliśmy, że pod koniec sierpnia terespolscy radni większością głosów przyjęli uchwałę w sprawie powołania Młodzieżowej Rady Miasta. Opozycyjny klub radnych "Terespol Razem" wytknął burmistrzowi Jackowi Danielukowi, że nie mogą w tym gronie opiniotwórczym zasiadać terespolanie, którzy uczą się w innych miejscowościach, a mogą nawet młodzi Białorusini będący uczniami miejscowego liceum.
– Cały nasz klub był przeciwny takiemu tworzeniu młodzieżowej rady. Uchwalony statut bowiem wyklucza 50 proc. młodzieży z Terespola. Mogą kandydować do tej rady uczący się w Akademickim LO uczniowie z Białorusi, którzy nawet nie mają karty Polaka. Tymczasem młodzi terespolanie uczący się w bialskich liceach – nie mogą – zauważył Robert Wieczorek, przewodniczący Klubu Radnych.
Jako dyrektor Zespołu Szkół im. Władysława Stanisława Reymonta w Małaszewiczach walczył m.in. o prawa dla swoich uczniów mieszkających w Terespolu. To on podpisał pismo do wojewody ze skargą na wspomnianą uchwałę
WIĘCEJ INFORMACJI Z BIAŁEJ ZNAJDZIESZ TUTAJ.
Opiekuna młodych radnych wyznacza burmistrz...
Pod koniec września wojewoda lubelski Lech Sprawka wydał rozstrzygnięcie nadzorcze stwierdzające nieważność uchwały w sprawie powołania Młodzieżowej Rady Miasta Terespol w części dotyczącej fragmentów statutu i ordynacji wyborczej do tejże rady.
Zastrzeżenie prawników Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego budził zapis wspomnianego statutu określający, że to burmistrz wyznacza pracownika Urzędu Miasta Terespol na opiekuna młodzieżowej rady. Ich zdaniem jedynym kompetentnym w tej kwestii organem jest terespolska Rada Miasta, o czym przesądza ustawa o samorządzie gminnym.
Zakwestionowali też w analizowanym statucie przyznanie czynnego prawa wyborczego uczniom jedynie Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego oraz Zespołu Szkół Publicznych nr 1 w Terespolu (którzy ukończyli w dniu głosowania 13 lat).
Naruszenie konstytucyjnych wolności
– W konsekwencji czynnego prawa wyborczego pozbawieni zostali uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych, zamieszkali na terenie Miasta Terespol i uczący się w szkołach położonych na terenie innych gmin – stwierdził za prawnikami wojewoda. Uznał to nawet za naruszenie konstytucyjnych wolności.
– Rada Gminy, ustalając zasady prawa wyborczego w wyborach do Młodzieżowej Rady Gminy, nie może zatem dyskryminować swych mieszkańców ze względu na uczęszczanie do szkoły nieznajdującej się na jej terenie – podniósł wojewoda.
Młodzieżowi radni bez grosza
Rada Miasta Terespol całkowicie pominęła sprawę określenia zasad zwrotu kosztów oraz delegowania przedstawicieli młodzieżowej rady gminy. Wojewoda uznał to za istotne naruszenie prawa.
– W tym stanie rzeczy stwierdzenie nieważności uchwały we wskazanym zakresie jest uzasadnione – tak wojewoda Lech Sprawka podsumował rozstrzygnięcie.
Radny Robert Wieczorek przyznał, że otrzymał z LUW odpowiedź na swoje wystąpienie w sprawie kwestionowanej uchwały.
– Rzeczywiście, wojewoda uchylił tylko dwa czy trzy zapisy i bardziej sugerował, iż nie można dzielić i wykluczać części społeczeństwa – podkreślił.
Burmistrz Terespola Jacek Danieluk powiedział nam, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody dotyczy niewielkiej sprawy związanej z uchwałą w sprawie powołania Młodzieżowej Rady Miasta.
Zapowiedział, że prawdopodobnie pod koniec października odbędą się wybory do tego ciała, w których w dwóch terespolskich szkołach będą mogli głosować terespolanie uczący się poza miastem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.