- To, co się dzieje na sesji, odbieram jako walkę plemion. Chcę dożyć do czasów, że nie będzie politycznie i partyjnie zwalczających się plemion. Nie zgadzam się ze stylem prowadzenia debaty w radzie. Nie dorośliśmy do niej. Wszyscy wyluzujmy, nie idźmy na ścianę! - apelował.
W Białej Podlaskiej brakuje rozmów i współpracy prezydenta z klubami radnych oraz konsultacji w samorządzie. Być może wskutek zapiekłości politycznej i braku zdolności zjednywania sobie nawet przeciwników miasto traci, nie udaje się przegłosować części uchwał.