reklama
reklama

Szokująca pułapka na lisy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KrystynaKramp

Szokująca pułapka na lisy - Zdjęcie główne

foto KrystynaKramp

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Widok zawieszonego na gałęzi oskórowanego zwierzaka przypominającego zająca lub królika oburzył naszego Czytelnika. Jednak myśliwi traktują podobne przynęty jako naturalne udogodnienia w polowaniach na drapieżniki.
reklama

Podczas niedawnej wyprawy do lasu pan Tadeusz natrafił pod Husinką na myśliwską ambonę, obok której wisiało oskórowane zwierzę. 

– Na skraju lasu przygotowano szeroki pas do ostrzału. Na jego końcu znajdował się paśnik do karmienia zwierząt, a w ziemi tkwiła rura kanalizacyjna. Obawiam się, że na tej przeszkodzie mogą połamać nogi uciekające zwierzęta. Ale to nie wszystko. Na gałęzi, metr nad ziemią, niedaleko ambony myśliwskiej, wisiał oskórowany do połowy zając lub królik – tak bialczanin opisał scenerię do polowań.

Podkreślił, że bardzo niepokoi go łączenie dokarmiania z pułapkami dla zwierząt i miejscem na oddanie strzału.  Roman Laszuk, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Okręgowego, a zarazem łowczy okręgowy, powiedział nam, że ten szokujący dla laików widok jest normalny w świecie myśliwych. Stwierdził, że tak wygląda nęcisko. Za pomocą zabitego królika oraz wkładanych w ziemię rybich głów myśliwi nęcą lisy, aby można było je upolować.

– Od kilkunastu lat, od kiedy wykładane są szczepionki przeciw wściekliźnie, lisy mnożą się w nadmiarze, niemal całkowicie niszczą kuropatwy. Nasze koła systematycznie wypuszczają setki hodowanych kuropatw, aby odbudować stada, ale to niewiele daje, gdy dominują drapieżniki. Polowanie na lisy jest bardzo trudne, gdyż są one niezwykle sprytne i ostrożne, stąd muszą być urządzane nęciska – mówi nam łowczy okręgowy.

Odesłał nas do leśniczego Artura Soszyńskiego, łowczego koła "Ponowa", które swoim obwodem obejmuje też lasy w okolicy Husinki. Łowczy koła poinformował nas, że zlecił strażnikowi leśnemu, aby odszukał wskazywane przez bialczanina miejsce. Przyznał, że były problemy ze zlokalizowaniem opisanego urządzenia łowieckiego, gdyż w obwodzie nr 15 jest aż 50 podobnych miejsc.

– Organizacja polowania wymaga, aby strzał był pewny i bezpieczny. Zwierzę nie może być poranione, nie powinno po ucieczce cierpieć w krzakach – wyjaśnia łowczy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama