Już w 2022 roku w artykule "Dojna kasa powiatu" zajmowaliśmy się interwencją oburzonego podatnika na turystykę integracyjno-edukacyjną, bulwersowało go organizowanie szkolenia radnych w "luksusowym ośrodku na Mazurach" za bagatela, ponad 70 tys. zł. Wtedy głównie radni PSL brali udział w kilkudniowym wypadzie relaksująco-szkoleniowym. Cenili sobie wcześniejsze szkolenia w Olsztynie, później w Bieszczadach i następnie na Warmii. Radni z PiS wtedy raczej stronili od tej głębokiej integracji.
"Szkolenie ma chyba dotyczyć zarządzania kryzysowego"
Podobnie obecnie kilku radnych PiS nie bierze udziału w wypadzie. Zapytany wiceprzewodniczący Rady Powiatu Marian Tomkowicz (klub PiS) powiedział nam, że nie interesują go takie wyjazdy.- Od ponad 30 lat byłem w samorządach, to już mnie wyszkolono – mówi.
Dodaje, że nic nie wie o miejscu, koszcie i tematyce szkolenia. Przewodniczący rady Wojciech Mitura (Porozumienie Samorządowe, PO) wyjaśnił nam, że ten wyjazd do Karpacza organizuje Starostwo Powiatowe i ono jest zorientowane w kosztach przedsięwzięcia oraz tematyce szkolenia.
- Prawdopodobnie pojadą 23 osoby na cztery dni, w tym część to dyrektorzy ze starostwa i kierownicy jednostek powiatowych. Szkolenie ma chyba dotyczyć zarządzania kryzysowego. Niestety, część radnych nie może pojechać, niektórzy mają pierwsze komunie, inni obowiązki w pracy – powiedział nam w piątek przewodniczący. Podkreślił, że starostwo zorganizowało przetarg na wybór miejsca szkolenia.
- Wygrywa firma z najniższą ceną – zaznaczył Wojciech Mitura.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szkolenie jest organizowane w trzygwiazdkowym hotelu Artus w malowniczych Karkonoszach. Za trzy noce zwykli turyści płacą tam 2180 zł za jedna osobę.
Pytania bez odpowiedzi
W zeszły wtorek zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej z pytaniami o koszt szkolenia i czy jest ono organizowane w Artusie oraz liczbę osób korzystających z tego szkolenia. Jak nas poinformowano w starostwie, do piątku tworzono odpowiedź, opracowywano ją i nie skończono weryfikacji, nie uzyskano zatwierdzenia... Trudna sprawa.Nie kwestionując potrzeby szkoleń warto też zapytać, czy przy kosztownej budowie nowej siedziby starostwa, przy rosnącym zadłużeniu powiatu, nie można pogłębić integracji w jakimś ośrodku w rozległym, największym terytorialnie powiecie w województwie lubelskim? Dlaczego nie mogą na tym zarobić miejscowi? Jaka jest przyczyna, że trzeba wyjechać daleko, aby nikt nie widział jak powiatowi samorządowcy się integrują?
Może jeszcze szanowne Starostwo Powiatowe odpowie i na te pytania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.