reklama
reklama

Powiat bialski: Zmarł żołnierz w pobliżu granicy z Białorusią. Wiadomo co było przyczyną śmierci

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

Powiat bialski: Zmarł żołnierz w pobliżu granicy z Białorusią. Wiadomo co było przyczyną śmierci - Zdjęcie główne

W pobliżu granicy z Białorusią zmarł żołnierz. Wiadomo co było przyczyną śmierci | foto Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Upojenie alkoholowe było przyczyną śmierci żołnierza służącego w rejonie granicy polsko-białoruskiej. Zmarły wojskowy stacjonował w miejscowości w powiacie bialskim w województwie lubelskim.
reklama

W listopadzie 18. Dywizja Zmechanizowana w Siedlcach przekazała, że niedaleko granicy polsko-białoruskiej, gdzie trwa kryzys migracyjny, a polskiej granicy strzeże m.in. wojsko, doszło do śmierci 40-letniego żołnierza. Służył jako starszy szeregowy w 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Informowano, że do śmierci doszło w czasie wolnym żołnierza.

- W niedzielę, 7 listopada br. w godzinach porannych żołnierze wykonujący zadania logistyczne w obszarze przygranicznym (poza strefą stanu wyjątkowego) po przebudzeniu stwierdzili, że jeden z nich nie daje oznak życia. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon żołnierza 21 Brygady Strzelców Podhalańskich - czytamy w oświadczeniu na profilu Facebook, 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Gazeta Wyborcza poinformowała właśnie, że zna wyniki sekcji zwłok żołnierza. 

- "Wyborcza" dotarła do wyników sekcji zwłok 40-letniego starszego szeregowego, który zmarł na początku listopada na terenie przygranicznym w Kopytowie (gmina Kodeń - przyp.red.) na Lubelszczyźnie. Przyczyną śmierci było upojenie alkoholem - czytamy w "Wyborczej".

Płk Robert Dąbek, pełniący funkcję zastępcy szefa Prokuratury Rejonowej w Lublinie ds. wojskowych, powiedział "Wyborczej", że w trakcie badań "wykluczono, aby śmierć żołnierza mógł spowodować uraz mechaniczny bądź osoby trzecie". - Przyczyną zgonu było gwałtowne uduszenie się w następstwie zatkania dróg oddechowych treścią wymiotną - przekazał Wyborczej, płk Dąbek.

W organizmie zmarłego stwierdzono 3,61 promila alkoholu.

Dodatkowo, Wyborcza poinformowała, że na terenie wygaszonej kilka lat temu, szkoły, gdzie byli zakweterowani żołnierze, były opakowania po alkoholu. 

- Mieszkańcy gminy Kodeń, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że z budynku zajmowanego przez wojsko miały dochodzić odgłosy alkoholowych libacji - czytamy w Wyborczej.

Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama