reklama
reklama

Powiat bialski: Ranny żubr skonał zanim zapadła decyzja o skróceniu cierpienia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Konrad Kiryła

Powiat bialski: Ranny żubr skonał zanim zapadła decyzja o skróceniu cierpienia - Zdjęcie główne

foto Konrad Kiryła

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Obok Kaliłowa pod Białą Podlaską przez prawie dwa dni leżał ciężko ranny żubr. Gmina, strażacy i policja usiłowali załagodzić cierpienia zwierza. Niestety, nikt nie mógł podjąć decyzji o uśpieniu króla puszczy
reklama

Czesław Pikacz, st. specjalista ds. zarządzania kryzysowego w bialskiej gminie, poinformował nas, że w rowie przy leśnej drodze pożarowej w sobotę grzybiarz znalazł rannego zwierza.

– Zgłosił na policję, że żubr leży chory lub jako uczestnik wypadku drogowego. Potwierdził to patrol policyjny. Kiedy nas powiadomiono do pilnowania miejsca z rannym skierowaliśmy Ochotniczą Straż Pożarną z Woskrzenic Małych – relacjonuje pracownik Urzędu Gminy Biała Podlaska.

Dodaje, że strażacy zawieźli do rannego żubra wodę, słomę, siano i jabłka. Uzgodnili to z łowczym okręgowym PZŁ.

– Następnie szukaliśmy lekarza weterynarii. Były jednak kłopoty, bo to wolna sobota i niedziela. Urzędy nieczynne. Wreszcie w niedzielę przyjechał lekarz weterynarii i stwierdził, że zwierz ma wyłamaną w łopatce prawą przednią nogę. Trudno było powiedzieć, czy wskutek wypadku drogowego, czy przy pokonywaniu rowu, gdy mogły go zaatakować wilki. Weterynarz dał rannemu leki znieczulające – wspomina specjalista z UG. 

Podkreśla, że lek. weterynarii stwierdził, że trzeba będzie uśmiercić żubra. Okazało się jednak, że na taką decyzję potrzebna jest zgoda na piśmie Dyrekcji Generalnej Ochrony Środowiska, na co wskazali specjaliści z Białowieży.

– Poszukiwaliśmy kontaktu z zastępcą dyrektora generalnego ochrony środowiska. O godz. 3 rano w poniedziałek strażacy powiadomili mnie, że głowa żubra opadła na ziemię i zwierz zakończył żywot. Martwego ma odebrać zakład utylizacyjny Skórzec. Weekend to niedobry czas na decyzje, gdy nie działają urzędy – wyjaśnia Czesław Pikacz.

Oburzenia nie kryje Konrad Kiryła, fotograf przyrody z Białej Podlaskiej.

- Leżący co najmniej 1.5 doby żubr czekał na uśmiercenie. Jedno jest pewne. Leczenie na pewno byłoby drogie. Lepiej nic nie robić. Mogli uśpić żubra od razu. Niestety jest jak jest. W wielu przypadkach tak się dzieje, gdy weekend jest ponad wszystko – komentuje fotograf, który dotarł do zwierza leżącego w lesie.

Dodaje, że żubry zaczęły być widywane w tej części Podlasia chwilę po wybudowaniu ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej.

- W październiku 2022 roku żubr był widziany w lesie w okolicach miejscowości Stare Hołowczyce. Po około dwóch tygodniach został potrącony przez samochód w miejscowości Mszanna na trasie Międzyrzec Podlaski - Łosice. W okolicach Białej Podlaskiej widywane są od kilku miesięcy między innymi w Konstantynowie jak i Rokitnie – informuje.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama