TUTAJ MOŻESZ WESPRZEĆ ZBIÓRKĘ NA OPERACJĘ PAULINKI
To 6 lat walki, 6 lat strachu o małe życie.
Paulinka przeszła rzeczy, których nie powinno znać żadne dziecko! Ma za sobą 3 ciężkie operacje... Mimo to jej serce nie jest naprawione, a staje się coraz bardziej niewydolne! Paulinka szybko się męczy, jest słaba, przy każdym wysiłku tak ciężko oddycha. Kocha spacery, ale jest w stanie przejść co najwyżej 500 metrów... Nie ma mowy o bieganiu, o jeździe na rowerze, o szalonej zabawie... Jej serce mogłoby tego po prostu nie wytrzymać.
Kiedy Paulinka się urodziła, od razu trafiła pod kroplówkę, by dostać lek, który miał podtrzymać ją przy życiu. Po narodzinach potwierdziło się najgorsze - Paulinka ma ciężką, skomplikowaną wadę serca Tetralogię Fallota z atrezją zastawki pnia płucnego. Trafiła na stół operacyjny, kiedy miała zaledwie 15 dni. To była operacja ratująca jej życie.Powiodła się, choć była bardzo trudna.
Kolejną operację dziewczynka przeszła, mając 9 miesięcy. W wieku trzech lat przeszła następną operację, która miała skorygować wadę.
Długo na nią czekaliśmy i wiązaliśmy z nią ogromne nadzieję. Niestety ta operacja nie powiodła się tak, jak oczekiwali tego lekarze. Pozostał po niej resztkowy ubytek międzykomorowy. Doszło też nadciśnienie płucne, które jest śmiertelną chorobą. Po operacji widzieliśmy już, że nie jest dobrze. Stan córeczki był ciężki i nie ulegał żadnej poprawie. Paulinka zaczęła szybko się męczyć. Ciągle chorowała, była osłabiona. Zwykłe przeziębienie przechodziła bardzo ciężko - opisują rodzice
Ostatnie badania pokazały, że ciśnienie w tętnicach płucnych ciągle wzrasta, dochodzi do bardzo niebezpiecznego poziomu.
Paulinka stale bierze leki, ale te już nie pomagają. Serce staje się niewydolne! Nikt w Polsce nie chce już operować córeczki. Pozostaje hospicjum i leczenie paliatywne... Niewyleczona, ta wada prowadzi po prostu do śmierci - piszą.
Ostatnie cewnikowanie z kwietnia tego roku pokazało , że jeszcze jest szansa. Lekarze doradzili szukać ratunku poza granicami kraju..
Mamy zielone światło z Genewy, po rozmowach z naszym lekarzem skontaktowaliśmy się ze szpitalem w Bostonie, w której operuje się dzieci z ciężkimi wadami serca. Niestety, taki jest właśnie przypadek Paulinki - bardzo ciężki. Paulina ma pozostawiony resztkowy ubytek międzykomorowy i prawdopodobnie zwężenia w naczyniach płucnych. Wiele elementów w sercu wpływa na to, że cierpi na nadciśnienie - piszą rodzice. W Bostonie jest szansa - dostaliśmy zielone światło, chcą operować Paulinkę! Jej serce może być naprawione, a nadciśnienie zlikwidowane... Operacja może nie tylko kupić czas, ale po prostu ją uratować... Paulinka może żyć! - czytamy
Powstała specjalna zbiórka finansowa na portalu https://www.siepomaga.pl/
Paulinka ma zaostrzenie choroby... Jej serce słabnie. Dzielnie walczy, ale nie może uczyć się razem z koleżankami i kolegami w szkole... Niektóre dzieci nie lubią się uczyć, dla naszej córeczki jest to jej największe marzenie - móc normalnie chodzić do szkoły z innymi dziećmi. Tylko Wasza pomoc da Paulince szansę na operację, ratującą jej małe serduszko i na to, by chodzić do szkoły, by bawić się, uczyć, by żyć.Pojechać na operację, by żyć - to takie proste, a jednak tak skomplikowane, bo nadal brakuje tak dużej kwoty pieniędzy... Paulinka nie ma już czasu, jeden termin wpłaty już przepadł. Naszym wrogiem jest czas, każdy mijający dzień, tydzień odbiera jej szansę na życie.My już nie prosimy, ale błagamy o ratunek! KAŻDA KWOTA TO SZANSA NA ŻYCIE DLA PAULINKI! Jej serce gaśnie z każdą osobą, którą przechodzi obojętnie... Błagamy - pomóż jej żyć - apelują rodzice
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.