reklama
reklama

Powiat bialski : Dziki i jelenie "przytuliły się" do granicy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay, zdjęcie poglądowe

Powiat bialski : Dziki i jelenie "przytuliły się" do granicy - Zdjęcie główne

foto pixabay, zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Jesienią powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej zarządziła, aby w powiecie bialskim odstrzelić aż 612 dzików. To olbrzymie zadanie zostało wykonane w prawie 85 proc. i obecnie, do końca kwietnia, w części bialskopodlaskich obwodów łowieckich ma dodatkowo podlegać odstrzałowi sanitarnemu 38 tych zwierząt.
reklama

Jesienią Bartłomiej Kurkus, łowczy okręgowy w Siedlcach i pełniący wówczas obowiązki łowczego okręgowego w Białej Podlaskiej, poinformował nas, że gwałtownie rosły szkody wyrządzane rolnikom przez liczne stada dzikich zwierząt. Od kilku miesięcy myśliwi nie mogli bowiem nad Bugiem pilnować upraw na trzykilometrowym pasie wyłączonym z polowań wskutek stanu wyjątkowego.

Narzekali, że właśnie pod koniec października Renata Izdebska, powiatowy lekarz weterynarii w Białej Podlaskiej, zmieniła swoje rozporządzenie z marca 2021 r. w sprawie odstrzału sanitarnego dzików i nakazała, aby koła łowieckie w 17 gminach przeprowadziły odstrzał w sumie aż 612 dzików. Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego bronili się, że trudno im będzie polować choćby w pasie tuż przy granicy, skoro nie można wchodzić tam z bronią.
 
 
 

Lek. wet. Renata Izdebska wyjaśniła nam, że jej zarządzenie z dnia 28 października w sprawie odstrzału sanitarnego dzików na terenie 17 gmin pow. bialskiego zostało wykonane w 84,80 proc. Upolowano aż 519 tych zwierząt.

– Zarząd Okręgowy Polskiego Związku  Łowieckiego zwrócił się z prośbą do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Białej Podlaskiej o odstrzał sanitarny dla części kół łowieckich w kwietniu. Z uwagi na istniejące zagrożenie ASF oraz fakt, iż leży to w interesie społecznym, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Białej Podlaskiej przychylił się do prośby PZŁ – podkreśla  Izdebska.

Sebastian Santus, nowy łowczy okręgowy w Białej Podlaskiej, poinformował nas, że wykonanie planów odstrzału było bardzo zróżnicowane. Stwierdził, że dziki swobodnie mnożyły się na terenach nadbużańskich, dokąd myśliwi nie mieli wstępu.

– Czuły się one tam bezpiecznie, miały tam bazę żywieniową. W lasach pojawiła się jednak także większa populacja wilka. Drapieżników boją się inne zwierzęta. Duże watahy dzików i chmary jeleni będą wypierane na tereny rolnicze. Będą pędzić stadami nawet do 100 sztuk aż ok. 30 km – przewiduje łowczy okręgowy.

– Myśliwi traktowani są jak bankomaty. Nadal nie mogą wchodzić do lasów przy granicy, a każe się im szacować szkody i wypłacać rolnikom odszkodowania. Przecież zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa! – nie kryje oburzenia łowczy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama