W nocy z piątku na sobotę w Białej Podlaskiej wybuchł pożar w mieszkaniu. Najbliżej miejsca zdarzenia byli sierżant sztabowy Mariusz Wójcik oraz sierżant Mateusz Adamiuk, którzy przebywali na patrolu.
- Gdy policjanci dotarli na miejsce z wnętrza mieszkania wydobywały się kłęby dymu. Z informacji sąsiadów wynikało, że wewnątrz może znajdować się kobieta która jest głucho-niema. Z uwagi na zagrożenie jej życia mundurowi wyważyli drzwi mieszkania. W środku panowało już gęste zadymienie wydobywały się też z niego płomienie. Pomimo bardzo trudnych warunków i braku widoczności w jednym z pomieszczeń funkcjonariusze zauważyli leżącą na podłodze kobietę. Ewakuowali 73-latkę na zewnątrz budynku oraz udzielili jej pierwszej pomocy przedmedycznej - relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska - Pyrchla. Na miejsce pożaru dotarli też inni policjanci - dzielnicowy oraz funkcjonariusze prewencji. Pomagali przy ewakuacji mieszkańców. Łącznie ewakuowano 23 osoby, dwie trafiły do szpitala. Akcję ratowniczo - gaśniczą prowadziła straż pożarna.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.