Sytuacja była remisowa. Z przodu w czytelni zasiadło dziesięcioro policjantów, w tym wicekomendant oraz kilku dzielnicowych i panie policjantki występujące z prelekcją i wyjaśnieniami. Z tyłu było 12 osób w tym kilkoro pracowników organizującej wydarzenie Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz dwoje policyjnych emerytów. Tak ciekawa i solidnie wzbogacona informacjami debata mogła mieć liczniejszą widownię, ale specyfiką biblioteki jest kameralność...
Komenda Miejska Policji może podobne spotkania organizować dla większych grup podczas spotkań noworocznych, bo jej prelegentka asp. szt. Sylwia Jaworowska, policjantka Zespołu do spraw Profilaktyki Społecznej Nieletnich i Patologii, opracowała bardzo bogaty zestaw przykładów różnorodnych oszustw z demaskowaniem zastosowanych przez sprawców kombinacji "legend" oraz błędów ofiar. Podczas debaty ciekawie i z zaangażowaniem omówiła najczęściej stosowane przez przestępców metody manipulacji, m.in. podszywanie się pod funkcjonariuszy CBŚP, tzw. oszustwa "na wnuczka" i "na policjanta", manipulacje telefoniczne i internetowe, a nawet oszustwa "na amerykańskiego żołnierza" czy "aktora".
Aspirant sztabowa podkreśliła, że wiele osób nie zgłasza policji okoliczności oszustw, gdyż wstydzi się swoich błędów.
- Średnia przekazywana kwota oszustom wynosi ponad 40 tys. zł – podkreśliła prelegentka.
Pouczała, jak seniorzy powinni zachowywać nieufność wobec dzwoniących do nich nieznajomych i nie dać się wciągnąć w emocjonalną pułapkę.
- Nie podajemy żadnych danych do logowania i kodów. Nie instalujemy wskazanych nam aplikacji - radziła.
Właściwie w debacie padło tylko kilka pytań o to, czy legitymowanie w wypożyczalniach sprzętu z użyciem dowodu osobistego może posłużyć do oszustw oraz o superpromocje w lokowaniu oszczędności.
Jeden z uczestników dyskusji zapytał:
- Czy czasami oszuści są łapani przez policję?
- Wykrywalność w dziedzinie oszustw na ternie naszej komendy osiąga poziom ok. 17 proc. Tymczasem w grupie kradzieży z włamaniem, gdzie trudno udowodnić udział sprawców, wynosi ona już 75 proc. Oszuści działają najczęściej poza granicami – podkreślił zastępca komendanta miejskiego policji w Białej Podlaskiej podinsp. Mariusz Kononiuk.
Rzecznik Barbara Salczyńska-Pyrchla przyznała, że najczęściej jedynie są zatrzymywani tzw. "odbieraki", czyli pomocnicy wysyłani przez oszustów do pobrania wyłudzonych pieniędzy, a główni sprawcy pozostają poza zasięgiem prawa. Okazuje się, że bywają dni, gdy do bialskiej komendy trafia nawet kilkanaście sygnałów o próbach wyłudzenia przez oszustów pieniędzy.
Zdj. Prelegentka asp. szt. Sylwia Jaworowska jak z rękawa sypała dziesiątkami przykładów oszustw. Radziła seniorom zaatakowanym przez oszustów: pamiętaj o trzech Z: zakończ rozmowę, zadzwoń do rodziny, zawiadom policję
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.