Tak jest z bialską ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego, niedaleko ul. Grunwaldzkiej.
Nagle bardzo zwęża się tam chodnik do wstążki o szerokości ledwie 15-30 cm. Krawędź drewnianego domu wpycha się na ulicę. Po przeciwnej stronie nie ma wcale chodnika.
W dodatku tym chodnikiem-ścieżką pędzą rowerzyści, bo w stolicy rowerowej wypada utrzymać tempo...
Biada pieszym spychanym na jezdnię.
Zdj. Od wielu lat niebezpieczne przejście pozostaje chyba jako relikt z czasów marszałka Józefa Piłsudskiego...
Komentarze (0)