W połowie 2018 roku do bialskiej komendy zgłosiła się mieszkanka miasta, która poinformowała, że została okradziona. Do jej drzwi zapukała nieznajoma podająca się za pracownicę administracji bloku. Pod pretekstem sprawdzenia ciśnienia wody weszła do mieszkania. Kazała odkręcić wodę w łazience, a sama wykorzystując nieuwagę właścicielki, ukradła 6,5 tys. zł. z kredensu.
- Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy. Funkcjonariusze ustalili, personalia osoby podejrzewanej o udział w sprawie. Okazało się, że jest to obecnie 30-letnia mieszkanka Warszawy. Kobieta została zatrzymana przez mundurowych i doprowadzona do bialskiej jednostki. Wczoraj usłyszała zarzut - poinformowała w piątek (2 kwietnia) komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP Biała Podlaska.
Ujęcie 30-latki było możliwe m.in. dzięki pracy technika kryminalistyki, który na miejscu przestępstwa zabezpieczył ślady linii papilarnych. Odbitki wzoru linii zostały przesłane do policyjnej bazy danych AFIS. System przez te lata dokładnie analizował i porównywał nowe rejestracje pojawiające się w bazie z zabezpieczonymi śladami. W trakcie kolejnego sprawdzenia okazało się, że należą one do mieszkanki stolicy.
Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie 30-latki zadecyduje sąd.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.