Już przed kilkoma tygodniami portal Belsat powiadomił, że Białoruskie Ministerstwo Obrony informowało o przybyciu transportu kolejowego (eszelonu) z uczestnikami ćwiczeń Organizacji Umowy o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB/OUBZ). Kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich pod dowództwem podpułkownika zostało powitanych chlebem i solą.
Co ciekawe, w środę portal gazety lokalnej Zaria w Brześciu informował, opierając się na przekazie też Białoruskiego Ministerstwa Obrony, o tym, że akurat przyjechały kontyngenty wojskowe z Tadżykistanu i Kirgistanu, aby wziąć udział w specjalnych ćwiczeniach "Poszukiwania 2025" i "Eszelon 2025". Mają one dbać o przygotowanie zjednoczonych sił operatywnego reagowania ODKB przed hucznymi ćwiczeniami "Zapad 25", które odbędą się w dniach od 12 do 16 września. Witano ich chlebem i solą. Można zatem spodziewać się, że we wrześniu zza Buga do kilku gmin pow. bialskiego będą docierać odgłosy strzałów i przelotu samolotów.
Cztery lata temu ostrzegano przed promieniowaniem
Podczas poprzednich podobnych zmasowanych ćwiczeń w 2021 r. radny gminy Terespol Łukasz Dragun alarmował, że szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi powiadomił mieszkańców regionu Brześć o planowanych ćwiczeniach wojskowych z wykorzystaniem systemów radioelektronicznych i radiotechnicznych. Położony na południe niedaleko Brześcia poligon "Brzeski" znajduje się w odległości 3-13 km od granicy.Te działania mogły powodować znaczne przekroczenia dopuszczalnych norm promieniowania elektromagnetycznego, co stwarza bezpośrednie zagrożenie dla ludzi. Szef sztabu więc rekomendował (w celu uniknięcia negatywnego wpływu na zdrowie obywateli obwodu brzeskiego) pozostawanie ludzi w domach przez trzy dni. Oprócz pory nocnej.
Wtedy, w 2021 r. - jak podał portal Business Insider Polska - Białorusini przeprowadzili największe ćwiczenia wojskowe w Europie od czasu rozpadu ZSRR. Wzięło w nich udział ok. 200 tys. żołnierzy, wspieranych przez 80 jednostek lotniczych, 290 czołgów i 15 okrętów.
Obecnie niektóre osoby mieszkające obok granicy sygnalizują, że już zaczęły się kłopoty z odbiorem radia, mają też bardzo słaby zasięg telefonii komórkowej i Internetu. Pracuje wojskowy sprzęt po drugiej stronie Bugu.
W wywiadzie do "Polski Zbrojnej" gen. szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Wiesław Kukuła mówił, że wrześniowe, największe od lat w Polsce ćwiczenia dywizyjne "Żelazny Obrońca" będą odbywały się równolegle do ćwiczenia "Zapad`25". Podkreślił, iż białoruskie manewry wymagają od Polski utrzymywania podwyższonej gotowości wobec możliwych i spodziewanych prowokacji.
- Doskonale pamiętamy, że ćwiczenia organizowane przez Federację Rosyjską niosą ze sobą spore ryzyka dla państw ościennych. Dlatego planując nasze działania, musimy ten fakt uwzględnić - podkreślił generał.
Białorusini wprowadzają w błąd NATO?
W TVN24 generał brygady Rafał Miernik, szef Zarządu Szkolenia w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, zaznaczył, iż polskie trzy duże ośrodki szkoleniowe, gdzie będą ćwiczyć polscy żołnierze, znajdują się w Orzyszu, Ustce i Nowej Dębie. Te manewry "Żelazny Obrońca" wskazywano jako reakcja Polski na zaplanowane na wrzesień na terenie Białorusi ćwiczenia "Zapad-2025", w których - według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - ma wziąć udział nawet 150 tysięcy białoruskich i rosyjskich żołnierzy.Na początku minionego tygodnia Portal Business Insider Polska ujawnił, że chociaż Moskwa i Mińsk oficjalnie podały, że w ćwiczenia "Zapad 2025" weźmie udział żołnierze tylko ok. 13 tys. wojskowych z Rosji i Białorusi, to jednak inne ustalenia ma wywiad Litwy. Szef litewskiego wywiadu wojskowego Mindaugas Mazonas oszacował, że we wrześniowych manewrach weźmie udział w sumie 30 tys. żołnierzy, ale tylko 8 tys. z nich będzie ćwiczyć na terytorium Białorusi, w tym 2 tys. wojskowych z Rosji.
Portal Defence24 wyjaśnił, że Białorusini prowadzą akcję dezinformacyjną wokół wrześniowych manewrów. Wcześniej zapowiadali, że zredukowano liczbę żołnierzy broniących udział w ćwiczeniach.
Groźba prowokacji
Ppłk Maciej Korowaj, analityk wojskowy, były oficer wywiadu, we wspomnianym artykuleDefence24, twierdził, że ograniczenie skali "Zapadu" może służyć stworzeniu "efektu strategicznego zaskoczenia" NATO — poprzez szybki przerzut sił i ich natychmiastową integrację. Testowana będzie gotowość bojowa i logistyka przerzutu wojsk rosyjskich do Białorusi oraz prowadzenie działań z zakresu wojny elektronicznej, cyberataków oraz operacji informacyjnych wymierzonych w państwa NATO.Portal Euractiv zapowiedział, iż obecne ćwiczenia na Białorusi uwzględniają, po raz pierwszy w historii, trening użycia broni nuklearnej.
- Nie można wykluczyć, że będzie dochodziło do prowokacji na granicy białorusko-ukraińskiej z udziałem wojsk biorących udział w manewrach "Zapad". Państwa NATO przygotowują się na ewentualne działania rosyjskie, chociażby za sprawą największych ćwiczeń wojskowych w tym roku realizowanych w Polsce, które będą de facto odpowiedzią na działania Rosji – ostrzegł za pośrednictwem Euractiv Mariusz Marszałkowski, zastępca redaktora naczelnego Defence24.
Pojawiły się przewidywania, że po zakończonych ćwiczeniach na terytorium Białorusi może pozostać tam części rosyjskiego wojska.
Zdj. Już pod koniec sierpnia do Białorusi przybyły kontyngenty wojskowe z Tadżykistanu i Kirgistanu, aby wziąć udział w specjalnych ćwiczeniach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.