Przez kilkadziesiąt lat kładka służyła bialczanom, którzy chcieli przemieszczać się z osiedla Za Torami w kierunku centrum miasta. Szczególnie przydatna była, gdy przejeżdżało pociągami wiele transportów towarowych, a przejazd był długo zamknięty.
Nie zawsze jednak było to przejście bezpieczne, np. w 2006 r. mróz rozsadzając wodę w szczelinach uszkodził cześć betonowych schodków kładki nad przejazdem kolejowym i zdarzało się, że przechodniom wpadała noga w dziurę. Potrzebne było kilkakrotne remonty.
Kiedy nastąpiła modernizacja szlaku kolejowego Terespol-Siedlce zapadła decyzja o demontażu kładki.
W lipcu został ogłoszony przetarg nieograniczony na sprzedaż kładki dla pieszych z demontażu. Waga zdemontowanej stali wyniosła ponad 30 ton, a wartość ponad 41 tys. zł.
Rozebrana trzyprzęsłowa, belkowa, przegubowa kładka o rozpiętości ok. 44,92 m i szerokości 3,26 m nie cieszyła się zainteresowaniem nabywców. Komisja ds. sprzedaży zbędnych lub zużytych składników majątku Gminy Miejskiej Biała Podlaska stwierdziła, że w określonym czasie nikt nie wpłacił wymaganego wadium będącego warunkiem przystąpienia do przetargu ustnego.
Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy bialskiego Urzędu Miasta powiedziała nam, że nadal kładka nie została sprzedana.
Komentarze (0)