Wszystko rozegrało się w miniony czwartek. Mundurowi z terespolskiego komisariatu ustalili, że na terenie bazy paliw w Małaszewiczach z cysterny pozostawionej na bocznicy torów kolejowych, skradziony został olej napędowy.
Na miejsce pojechali kryminalni oraz dzielnicowy, a domniemany złodziej został zatrzymany na gorącym uczynku. – Okazało się, że jest to 64-letni mieszkaniec gminy Małaszewicze. Funkcjonariusze odkryli też znajdujący się nieopodal ciągnik z przyczepką, a na niej plastikowe zbiorniki z olejem. Mężczyzna miał załadowane do wywiezienia 450 litrów oleju, wartość strat została oszacowana została na niemal 4 tysiące złotych – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Z ustaleń policjantów wynika, że 64-latek spuszczał paliwo z cysterny, po czym przewoził je w baniakach do znajdującego się nieopodal ciągnika.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, przyznał się do winy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.