Nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji, poinformowała nas, że na początku czerwca do bialskiej komendy zgłosiła się mieszkanka miasta, która zawiadomiła o włamaniu na jej rachunek bankowy.
– Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że nieznany sprawca wykorzystał należącą do niej kartę i dokonał nią kilku transakcji zbliżeniowych w placówkach handlowych na terenie miasta. Kobieta dodała, że na jej koncie widoczne są również nieudane transakcje, do których doszło w Międzyrzecu Podlaskim. Nie miała pewności, w jakich okolicznościach doszło do utraty karty – relacjonuje nadkomisarz.
Dodaje, że policjanci ustalili, iż złodziej wykorzystał niezamknięte drzwi auta zgłaszającej, z którego skradł kartę. Podejrzewali, że udział w tym zdarzeniu może mieć 33-latek. Zatrzymali mężczyznę do wyjaśnienia i usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem.
Tego samego dnia, w którym opuścił bialską komendę, został ponownie zatrzymany do wyjaśnienia.
– Tym razem podejrzany był o kradzież prywatnej hulajnogi o wartości koło 1600 zł. Pokrzywdzony twierdził, że pozostawił ją pod blokiem, skąd zabrał ją nieznany mu mężczyzna. 33-latek został zatrzymany przez mundurowych w rejonie dworca kolejowego. Ponownie trafił do "policyjnego aresztu" – stwierdza nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla. Nadmienia, iż w rozmowie z policjantami obywatel Francji tłumaczył, że był przekonany o tym, że jest to hulajnoga miejska...
Pechowy Francuz 13 czerwca usłyszał kolejny zarzut. Odpowiadał będzie zarówno za włamania na konto bankowe, jak też za kradzieże. Za zarzucane mu czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.