reklama
reklama

Działacze PSL nie chcą drażnić Łukaszenki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Działacze PSL nie chcą drażnić Łukaszenki - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie W najbliższy czwartek Rada Powiatu Bialskiego ma rozpatrzyć projekt uchwały w sprawie obrony Anny Paniszewy, dyrektor zamykanej przez białoruski reżim Polskiej Harcerskiej Szkoły Społecznej w Brześciu. Paniszewa od 12 marca przebywa w areszcie. Starosta i przewodniczący rady są jednak przeciwni kierowaniu apelu do władz rejonu brzeskiego.
reklama

Starosta Mariusz Filipiuk kategorycznie stwierdza, że zajęcie stanowiska w sprawie Polaków za Bugiem nie jest zadaniem samorządu lokalnego.

– Tym powinna się zajmować polska dyplomacja, nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Nie powinniśmy podejmować apelu i uchwały, gdyż tym aktem możemy zaszkodzić Polakom mieszkającym na Białorusi – mówi nam starosta. 

Jego zdaniem, za dużo jest niewiedzy o sytuacji za Bugiem.

 

(WIĘCEJ INFORMACJI Z BIAŁEJ PODLASKIEJ ZNAJDZESZ TUTAJ)

 

– Wraz z partnerami z Białorusi realizujemy projekty transgraniczne. Odpowiadamy za ich wykonanie jako wiodący uczestnik. Nie chcemy, aby strona białoruska "robiła nam pod górkę". Trzeba zachować wyjątkową ostrożność. Nie możemy ingerować w konflikt – starosta Mariusz Filipiuk ujawnia taktykę.

Dodaje, że radnym brakuje pełnej informacji o tym, co się wydarzyło za Bugiem, a tam o wielu sprawach decyduje gubernator, a nie jakiś samorząd. 

Mariusz Kiczyński, przewodniczący Rady Powiatu Bialskiego, powiedział nam, że ma wątpliwości co do projektu klubu PiS.

– Samorządowcy z Białorusi obawiają się, że po naszym apelu nie będą mogli wyjeżdżać do Polski. Przed nami są kolejne, wspólne z Białorusinami, projekty unijne. Nie możemy wylewać dziecka z kąpielą! – podkreśla przewodniczący.

Dodaje, że radni przeceniają możliwości Rady Powiatu, myląc jej funkcje z rolą MSZ. Informuje nas, że Klub PSL będzie dyskutować o tym projekcie przed sesją.

Wicestarosta Janusz Skólimowski (przewodniczący klubu PiS) chce jednak, aby przyjąć uchwałę w obronie represjonowanej dyrektorki i likwidowanej szkoły.

– Nie możemy nie zabierać stanowiska i udawać, że nie widzimy problemu. Apel nie jest adresowany do władz, ale do partnerów samorządowych – mówi radny PiS.

W miniony poniedziałek sąd gospodarczy obwodu brzeskiego podjął decyzję o likwidacji Szkoły Polskiej. Wnioskował o to prokurator Brześcia, który zarzucił kierownictwu placówki "rehabilitowanie nazizmu" (poszło o żołnierzy wyklętych – dop. red.) i "wzmacnianie waśni narodowej i religijnej".

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama