W kwietniu Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników Urzędu Miasta Biała Podlaska oraz Urzędu Gminy Biała Podlaska w związku z prowadzonymi przetargami.
WIĘCEJ INFORMACJI Z BIAŁEJ ZNAJDZIESZ TUTAJ.
Wówczas prok. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie poinformowała nas, że wobec tylko jednego podejrzanego, czyli Władysława S., który jest inspektorem Urzędu Miasta, zastosowano zawieszenie w wykonywaniu czynności służbowych. Poręczenia majątkowe od 20 tys. zł do 100 tys. zł zastosowano wobec wspomnianego inspektora, a także zastępcy bialskiego wójta Adama O. oraz jego podwładnego Grzegorza G., a także wobec przedsiębiorców Bogdana S. i Wiesława H.
– Nie ma przełomu w śledztwie, nie ma też rozszerzenia postępowania i nowych zatrzymań – powiedział nam zastępca prokuratora okręgowego Jacek Drabarek.
Audyt z bardzo dobrym wynikiem
Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy UM Biała Podlaska, poinformowała nas, że magistrat nie otrzymał postanowienia o odwieszeniu w wykonywaniu czynności służbowych inspektora.
Potwierdziła, że jeszcze w pierwszej połowie roku prezydent Michał Litwiniuk polecił przeprowadzenie audytu.
– Dotyczył on przestrzegania zasad uczciwej konkurencji, równego traktowania wykonawców, proporcjonalności i przejrzystości w wybranych postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego – wyjaśnia rzecznik. – Podczas audytu sprawdzono, czy w zakresie zamówień publicznych zapewniono adekwatną, skuteczną i efektywną kontrolę zarządczą. Nie wykazał on nieprawidłowości – podsumowuje Gabriela Kuc-Stefaniuk.
Tuż po ujawnieniu tej afery rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w wypowiedzi radiowej stwierdził: – Jak wskazuje zgromadzony materiał, dochodziło wręcz do wspólnego uzgadniania warunków, które musieli spełniać potencjalni kontrahenci, by mieć szansę na zlecenia. Z jego słów wynikało, że miasto nie traciło materialnie na cichych uzgodnieniach urzędników z przedsiębiorcami. Zysk mogli mieć ci, którzy wygrywali przetargi.