ROZMOWA Z Anną Siedlecką, autorką powieści "Z okruchów nadziei"
Poznajcie historię Lidki
Aniu, kiedy premiera?
- Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana. Książka na pewno ukaże się w lutym nakładem wydawnictwa Lucky. O szczegółach będę informować na bieżąco.
"Z okruchów nadziei"...
- To powieść o nadziei, miłości i przyjaźni. To książka o relacji między matką a córką. To książka o sile, którą każda kobieta ma w sobie, ale często o niej zapomina. To podróż w głąb samej siebie oraz podróż w góry. To historia kobiety, która pewnego dnia traci wszystko i upada. Czy będzie miała chęć i siłę, by wstać? Czy znajdzie w sobie okruchy nadziei na normalne życie? Zapraszam do lektury.
No i powstało debiutanckie dzieło...
- Cieszę się. To moja pierwsza książka, ale już wiem, że nie ostatnia. Teraz z niecierpliwością czekam na premierę mojej debiutanckiej powieści i jednocześnie jestem w trakcie pisania drugiej. Trzecia natomiast cierpliwie czeka na swoją kolej w postaci notatek w szufladzie komody. Moje plany dotyczące książek sięgają 2026 roku i mam nadzieję wszystkie je zrealizować.
Skąd pomysł, by myśli przelać na papier?
- Nigdy nie marzyłam o tym, by napisać książkę. To było dla mnie coś tak odległego, coś tek nierealnego, że nawet o tym nie myślałam. Ale czytam książki - chyba od zawsze (śmiech - przyp. red.). Od dwóch lat prowadzę Instagrama, gdzie recenzuję książki. Przełom nastąpił kiedy zobaczyłam konkurs na jesienne opowiadanie. Pomimo tego, że nigdy niczego nie napisałam, myśl o konkursie uparcie wracała. Zaczęłam się zastanawiać o czym ono mogłoby być. Napisałam kilka zdań. Konkurs się zakończył, natomiast ja, pisałam dalej. Moi bohaterowie zaczęli żyć własnym życiem. Od postawienia pierwszego zdania do ostatniej kropli upłynęło półtora roku i tak powstała moja pierwsza książka, która niebawem ujrzy światło dzienne.
Jesteś matką dwójki dzieci. Masz męża. Jak znalazłaś na to czas?
- Jestem mamą Hani i Janka oraz żoną najfajniejszego faceta na świecie - Jarka. Pracuję w Akademii Bialskiej im. Jana Pawła II - Sekcja Praktyk Studenckich i Biura Karier Moja praca to przede wszystkim kontakt ze studentami. Uwielbiam obcowanie z ludźmi i nie wyobrażam sobie innego zajęcia.
A ten czas?
- Praca na pełnym etacie, rodzina, codzienne obowiązki pochłaniają mnóstwo mojego czasu. Nie udałoby mi się napisać książki, gdyby nie mój mąż. To często on przejmował wiele obowiązków tylko po to, bym mogła pisać. Wieczory, noce, weekendy. To właśnie wtedy powstawała historia Lidki, która niebawem będziecie mogli poznać.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.