Wczoraj po południu na numer stacjonarny 86-letniej mieszkanki Białej Podlaskiej zadzwonił mężczyzna. Gdy telefon odebrał mieszkający z nią 63-letni syn, był przekonany, że rozmawia ze swoim szwagrem, który płaczącym, łamiącym się głosem poprosił o pomoc. Po tym telefon przejął mężczyzna podający się za prokuratora, który powiedział, że mężczyzna spowodował wypadek, w którym pokrzywdzona jest kobieta w ciąży i grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Może jej uniknąć, jeżeli rodzina zapłaci kwotę 90 tysięcy złotych. Mężczyzna relacjonował treść rozmowy swojej matce, która podjęła decyzję o przekazaniu swoich oszczędności. Po kilku minutach do ich domu przyszedł kurier, który odebrał pieniądze. Była to kwota 20 tysięcy złotych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Biała Podlaska: Zatrzymał pijanego kierowcę
Niestety dopiero po przekazaniu pieniędzy kobieta nabrała podejrzeń, że mogło dojść do oszustwa. Zadzwoniła do zięcia, który zaprzeczył by uczestniczył w wypadku drogowym. Okazało się, że mężczyzna cały czas przebywał w innym budynku na tej samej posesji. Wówczas sprawa została zgłoszona na Policję.
Wczoraj sprawcy jeszcze kilkukrotnie usiłowali oszukać mieszkańców Białej Podlaskiej. Na szczęście bezskutecznie. Teraz oszustów szukają bialscy policjanci - informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy KMP w Białej Podlaskiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.