Spotkanie Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego w Białej Podlaskiej miało miejsce wczoraj w hali IV Liceum Ogólnokształcącego. Spotkanie przebiegało w normalnej atmosferze, mieszkańcy zadawali pytania, politycy na nie odpowiadali.
Jak pisaliśmy, jeszcze przed przybyciem polityków na spotkanie, młodzieżówka Solidarnej Polski zorganizowała przed halą "happening". Chcieli wręczyć Tuskowi "bilet lotniczy do Brukseli". Nie zostali jednak wpuszczeni z biletem na spotkanie.
To jednak nie wszystko. Okazuje się, że chwilę po wejściu polityków na halę ktoś rzucił jajkiem.
Kiedy politycy wchodzili na sale ktoś rzucił jajkiem. Oberwał ochroniarz szefa PO - pisał na onet.pl dziennikarz Sebastian Białach.
Każdy ma prawo do tego, żeby swobodnie na spotkaniach z Polakami rozmawiać o tym, czego oczekują, jakie mają w tej chwili problemy. I nie powinno być takich sytuacji - komentował polityk PiS w w Polskim Radiu 24, cytowany przez Rzeczpospolitą
Dodał, że przedstawiciele partii rządzącej również spotykają się z tego typu zachowaniami.
Tutaj jest to wynikiem po części też tego, o czym mówi od powrotu z Brukseli Donald Tusk, który te emocje negatywne podkręca, który – można powiedzieć – że szczuje w kierunku rządzących i nie nazwałbym tego tym, że kto sieje wiatr, zbiera burzę. Po prostu ta sytuacja powinna dać mu do myślenia nad kolejnymi słowami, które będzie wypowiadał w przyszłości - dodał.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.