W niedzielę (9 czerwca) na policję zgłosiła się mieszkanka Białej Podlaskiej, która zawiadomiła o włamaniu na jej rachunek bankowy.
- Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że nieznany sprawca wykorzystał należącą do niej kartę i dokonał nią kilku transakcji zbliżeniowych w placówkach handlowych na terenie miasta. Kobieta dodała, że na jej koncie widoczne są również nieudane transakcje, do których doszło w Miedzyrzecu Podlaskim. Nie miała pewności w jakich okolicznościach doszło do utraty karty - informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Policjanci ustalili, że sprawca wykorzystał niezamknięte drzwi auta zgłaszającej, z którego skradł kartę. Funkcjonariusze ustalili, że udział w tym zdarzeniu może mieć 33-latek. Został zatrzymany do wyjaśnienia i usłyszał też zarzuty.
- Niedługo jednak cieszył się wolnością, gdyż tego samego dnia w którym opuścił bialską jednostkę został ponownie zatrzymany do wyjaśnienia. Tym razem podejrzany był o kradzież hulajnogi o wartości koło 1600 zł. Pokrzywdzony twierdził, że pozostawił ją pod blokiem, skąd zabrał ją nieznany mu mężczyzna. 33-latek został zatrzymany przez mundurowych w rejonie dworca kolejowego. Ponownie trafił do „policyjnego aresztu”. W rozmowie z policjantami tłumaczył, że był przekonany o tym, że jest to hulajnoga miejska… - dodaje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.
W czwartek (13 czerwca) 33-latek usłyszał zarzuty. Odpowiadał będzie zarówno za usiłowania i włamania na konto bankowe jak też kradzieże. Grozi mu kata do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.