reklama
reklama

Biała Podlaska : Aktywny obywatel nie narzeka, ale działa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Biała Podlaska :  Aktywny obywatel nie narzeka, ale działa - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskie Społeczeństwo ma wolę zmiany otoczenia. Ale powinniśmy wymagać od siebie więcej - tak uważa autor książki dotyczącej bialskiego społeczeństwa obywatelskiego. - Mieszkańców zachęcałbym do większej aktywności i zainteresowania sprawami miasta - mówi bialczanin.
reklama

Andrzej Halicki to bialczanin, który od wielu lat jest aktywny społecznie. Jest autorem wielu petycji do bialskiego magistratu, dotyczących różnych spraw i problemów miasta. Teraz zdecydował się na wydanie książki "Społeczeństwo obywatelskie w Białej Podlaskiej". To kontynuacja i podsumowania ostatnich kilku lat aktywności naukowej i społecznej Halickiego.

Zaufanie i jawność

Książka składa się z czterech rozdziałów odnoszących się do takich wartości i standardów działania samorządu terytorialnego, jak jawność i przejrzystość, praworządność oraz zaufanie.

- Jednak najważniejszą jej częścią są rozważania dotyczące form partycypacji obywatelskiej, w tym budżetu obywatelskiego, obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, petycji, inicjatywy lokalnej, konsultacji społecznych, prawa do informacji publicznej, wolności wyrażania poglądów i wolności zgromadzeń, udziału w wyborach, organizacji pozarządowych, aktywności młodych mieszkańców, a także partycypacji osób starszych - opisuje autor książki.

Nie jest nam wszystko jedno

Istotną częścią książki są także zagadnienia związane z edukacją obywatelską i sposobem komunikacji z mieszkańcami. Według autora termin "społeczeństwo obywatelskie" wiąże się z zaangażowaniem członków wspólnoty w sprawy lokalne, aktywnością, działaniem na rzecz dobra wspólnego, udziałem w akcjach społecznych.

- Celem tych zachowań jest poprawa jakości życia mieszkańców, co dobrze oddaje np. obecny model budżetu obywatelskiego. Społeczeństwu obywatelskiemu nie jest wszystko jedno, co zrobi władza, nie stara się jedynie biernie przyglądać jej poczynaniom, ale chce kontrolować sposób wydatkowania pieniędzy publicznych, wyrażać swoje poglądy, np. w trakcie protestów - mówi Halicki.

Dodaje, że społeczeństwo ma wolę zmiany otoczenia poprzez aktywny udział w konsultacjach społecznych czy składając petycje do organów samorządu.

- Aktywny obywatel nie narzeka, nie czeka, aż ktoś załatwi za niego problem np. dziurawego chodnika, ale działa - opowiada.

Aktywne społeczeństwo?

Czy według pana Andrzeja mieszkańcy Białej Podlaskiej są obywatelsko aktywni? Odpowiada, że "to zależy" i prezentuję kilka danych, które pozwolą na wyciągnięcie wniosków. A zaczyna od budżetu obywatelskiego, czyli możliwości decydowania przez mieszkańców o wydatkach z budżetu miasta. Frekwencja w trzech ostatnich edycjach BO Białej Podlaskiej wynosiła odpowiednio: 9,3 proc., 10,65 proc. oraz 14,4 proc.

- Czy to dużo? Dodam, że na inwestycje z budżetu obywatelskiego w 2022 r. przeznaczono ponad 2 mln zł. Zatem ponad 85 proc. członków naszej wspólnoty dobrowolnie zrezygnowało z udziału w procesie decyzyjnym, pomimo iż mogli wybrać m.in. projekty sportowe, ekologiczne, związane z budową chodników, ścieżek rowerowych, sterylizacją zwierząt - mówi bialczanin.

Mieszkańcy mogli również zgłosić swój projekt i zachęcić znajomych i rodzinę do oddania na niego głosu, włączając ich tym samym w aktywność społeczną.

- Tego jednak zabrakło. Czy zatem mieszkańcy są obywatelsko aktywni? A może należy inaczej sformułować pytanie: czy władze miasta robią wszystko, aby zachęcić mieszkańców do tej aktywności? Aby jednak nie było tak pesymistycznie, dodam, że jest to problem, który dotyczy również, choć na różną skalę, innych miast, zaś frekwencja w budżecie obywatelskim w Białej Podlaskiej jest wyższa niż w Gdańsku, Krakowie, Toruniu, Zamościu czy Chełmie - zastanawia się Halicki.

Więcej wymagać

Uważa, że powinniśmy wymagać od siebie "więcej i dążyć do tego, aby w kolejnych latach poprawić ten wynik".

- Propozycje działań w tym zakresie zaprezentowałem w książce. Mieszkańcy dysponują dużymi możliwościami działania. Tak jak powiedziałem, mogą złożyć petycję, wniosek o informację publiczną, przygotować projekt aktu prawa miejscowego w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, złożyć wniosek do prezydenta miasta o przeprowadzenie konsultacji społecznych - mówi autor książki.

Halicki jest autorem wielu petycji do bialskiego magistratu. Czy te działania przynoszą zamierzone efekty?

- Nie można oczekiwać, że organy władzy publicznej zgodzą się z każdym pomysłem zaprezentowanym w petycji. Jednak dzięki nim udało się zwrócić uwagę prezydentowi oraz Radzie Miasta na tak oczywiste wydawałoby się sprawy, jak np. nieaktualne informacje na stronie internetowej miasta, brak tablicy w języku włoskim na Cmentarzu Żołnierzy Włoskich w Białej Podlaskiej, czy konieczność wyposażenia mieszkańców w stację pomiaru pyłów, czyli zapewnienie dostępu do bieżącej wiedzy o jakości powietrza - wylicza.

Skuteczne petycje

Na uwagę zasługują także petycje, dzięki którym udało się w mieście poprawić prawo petycji. Obecnie Biała Podlaska wyróżnia się w tym aspekcie pozytywnie na tle innych miast, zaś wprowadzone rozwiązania mogą stanowić przykład dla innych ośrodków.

- W ramach tego procesu zwróciłem również uwagę prezydentowi miasta na naruszenie przez niego zasad uczciwej konkurencji poprzez nadużycie prawa do petycji, zaś efektem tego działania była zmiana reguł. Niestety petycje wskazują także na wady w procesie tworzenia prawa lokalnego, w tym naruszenie procedur w statucie miasta, niewykonanie delegacji ustawowych w zakresie promocji obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, czy dostosowania statutu Młodzieżowej Rady Miasta do przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Ponieważ jest to poważny problem, uznałem, że należy go omówić również w książce. 

 Co można zmienić?

W książce Halicki zawarł wiele rekomendacji, których wprowadzenie powinno pozwolić na rozwój społeczeństwa obywatelskiego oraz poprawę działania organów samorządu.

- Od władz miasta zależy możliwość wykorzystania tych pomysłów, a także podejścia do tej problematyki. Prezydent miasta może uznać, że najważniejsze są inwestycje i dotychczasowa polityka informacyjna odnosząca się głównie do budowy chodników i ścieżek rowerowych, a problem z niskim zaangażowaniem społecznym jest problemem drugorzędnym - mówi bialczanin.

Prezydent może także dokonać analizy danych zawartych w książce i np. zainicjować debatę publiczną, prezentując przy okazji swoją wizję rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w mieście. Z pewnością niezbędna jest edukacja społeczna.

- Mieszkańców zaś zachęcałbym do większej aktywności i zainteresowania sprawami miasta. Jeżeli są zbierane podpisy pod projektem obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej i dotyczy to spraw ważnych dla wspólnoty, złóżmy też swój podpis. Nie podoba nam się sposób funkcjonowania urzędu miasta czy lokalizacja przystanków komunikacji miejskiej? Złóżmy petycję drogą elektroniczną poprzez formularz dostępny na stronie urzędu miasta, wystarczy kilka zdań - zachęca Halicki.

Za kilka miesięcy będzie kolejna edycja budżetu obywatelskiego.

- Rozejrzyjmy się po okolicy, może warto coś zmienić, zaproponować, napisać własny projekt. Nie jest to skomplikowane, a można zrobić to wspólnie, w kilka osób. No i koniecznie weźmy udział w głosowaniu na projekty budżetu obywatelskiego. Nie bądźmy bierni i nie przyglądajmy się, jak inni podejmują decyzję za nas - podsumowuje bialczanin.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama