26-letni Matlab H. wpadł 25 września, kiedy akurat podjechał samochodem do granicy na Bugu. Jak ustalił prokurator, wtedy w rejonie znaków granicznych w powiecie bialskim, działał wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Organizował za pieniądze cudzoziemcom przekroczenie wbrew przepisom granicy RP z kierunku Republiki Białorusi.
Zgodnie ze wcześniejszymi uzgodnieniami, zjawił się w umówionym miejscu kierowanym przez siebie samochodem osobowym marki Toyota z numeracją z woj. dolnośląskiego. Miał tam zabrać z granicy białorusko-polskiej, poza wyznaczonym przejściem, pięciu obywateli Syrii i jednego Iraku oraz przewieźć ich w głąb kraju. Kiedy ich wiózł, nieposiadających dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Za organizowanie innym osobom przekraczania, wbrew przepisom, granicy Rzeczypospolitej Polskiej, grozi kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu.
Matlab H. z Azerbejdżanu był rzeczywiście pozbawiony wolności tylko 35 godzin.
Przed miesiącem Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej uznał oskarżonego Matlaba H. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu. Wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres trzech lat próby. Orzekł wobec niego karę grzywny w wysokości 3 tys. zł. Zwolnił oskarżonego z obowiązku uiszczenia kosztów sądowych w całości. Orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości poprzez opublikowanie go na stronie internetowej Sądu Rejonowego.
Komentarze (0)