Tradycyjne juwenalia zwane w bialskiej uczelni AWFalia rozpoczęły się w międzynarodowy Dzień Zwycięstwa na kampusie AWF. Następnie studenci przebrani w dowolne, niekiedy fantazyjne lub aluzyjne stroje przeszli na pl. Wolności, gdzie tańczyli, paradowali i popijali (jednak z o wiele mniejszym umiarem niż przed rokiem).
Prezydent Michał Litwiniuk nie oddał kluczy do miasta bez walki. Organizatorzy z Samorządu Studentów AWF Biała Podlaska zaproponowali trzy konkurencje. W pierwszej na rowerach stacjonarnych remisowo wypadło wytwarzanie energii elektrycznej. Michał Litwiniuk i przewodniczący samorządu Kacper Budziak energicznie, ale równo kręcili pedałami.
Później prezydent i wiceprezydent przegrali ze studentami w przewijaniu liny. Jeszcze gorzej poszło ekipie urzędników w przekładaniu hula hop od stóp do głów – nie pomógł protest wskazujący na kombinacje studentów...
Prezydent wydał symboliczne klucze na dwa dni i razem ze studentami wiwatował na cześć AWF. Później uczestniczył w studenckiej belgijce wokół placu Wolności, czyli niezwykle popularnym tańcu wśród generacji Z.
Po południu w zeszłą środę i w cały czwartek studenci mieli dzień wolny na zabawy i szaleństwa. Drugiego dnia w bialskim amfiteatrze na studentów czekał maraton koncertów. Wystąpili m.in. raperzy Wac Toja, Sarius i Trill Pem.
Michał Litwiniuk, prezydent Białej Podlaskiej Wspaniałe nawiązanie do tradycji Niestety, nasza drużyna miejska przegrała ze studentami, sporo młodszymi i sprawniejszymi, bardzo dynamicznymi. Wywalczyli klucze i prawo do władania miastem. To wspaniałe nawiązanie do tradycji. Od ponad 50 lat są organizowane juwenalia w AWF. Może było tak też w 1628 r., gdy powstała w naszym mieście filia Akademii Krakowskiej. Nie tylko studentom, ale i nam przydałyby się dwa dni wypoczynku... A klucze studenci zwrócą, jeszcze się nie zawiedliśmy.
Kacper Budziak, przewodniczący Samorządu Studentów AWF Biała Podlaska Liczy się dobra zabawa Nasz samorząd aż przez 4 miesiące przygotowywał imprezy na AWFalia. Na dwa dni przejęliśmy władzę na uczelni i w mieście... Pierwszy dzień był sportowy, a drugi koncertowy. Liczy się dobra zabawa. Byliśmy pełni energii i dopisała nam pogoda. Właściwie to były imprezy całego miasta. Cieszyliśmy się bardzo, bo w dodatku nasza koleżanka Patrycja akurat miała urodziny...
Zuzanna Jankowska, przewodnicząca komisji ds. promocji i marketingu samorządu studenckiego Nasza tradycja Najlepsza jest impreza AWF. AWFalia już stały się naszą tradycją. Szczególnie przygotowaliśmy się do wspólnego zatańczenia belgijki...
(Pim)
Komentarze (0)