reklama
reklama

Awantura podczas uroczystej sesji. Wymiana Justyny Sowy na Krzysztofa Wróbla

Opublikowano:
Autor:

Awantura podczas uroczystej sesji. Wymiana Justyny Sowy na Krzysztofa Wróbla - Zdjęcie główne

Podczas ceremonii podziękowania terespolskim policjantom za ratowanie życia i zdrowia ludzi. W środku po lewej mł. asp. Piotr Czernik, a po prawej st. sierż. Sławomir Ostapczuk. Obok samorządowcy i komendanci

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje bialskiePosiedzenie terespolskiej Rady Miasta powinno mieć charakter uroczysty – głównym punktem miało być uhonorowanie terespolskich policjantów ratujących życie ludzi. Ta atmosfera została jednak zakłócona "siłowym" i skandalizującym odwoływaniem wiceprzewodniczącej rady z przepychaniem poświęconego tej rozgrywce punktu do porządku obrad.
reklama

Na sesję przybyli komendanci policji z Białej Podlaskiej i Terespola. Najważniejsi jednak byli mł. asp. Piotr Czernik oraz st. sierż. Sławomir Ostapczuk. Jak informowała nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji, wspomniani policjanci reanimowali 63-letniego mężczyznę. 19 stycznia zostali wezwani na interwencję na jedną z posesji na terenie gm. Piszczac.

Już po jej zakończeniu jeden z będących tam mężczyzn nagle stracił przytomność. Funkcjonariusze rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Prowadzili ją do momentu przywrócenia mężczyźnie funkcji życiowych, przekazując poszkodowanego załodze karetki pogotowia – zaznaczyła nadkomisarz.

Kilka miesięcy wcześniej ten sam patrol eskortował krajową "dwójką" samochód, którego kierowca wiózł poszkodowanego. Mężczyzna podczas obsługi kombajnu poparzył twarz rozgrzanym płynem chłodniczym. Policjanci wiedząc, że w takich sytuacjach liczy się każda minuta, błyskawicznie podjęli decyzję o bezpiecznym eskortowaniu osobówki do szpitala.

reklama

Podziękowanie i wyrazy uznania

Za działanie podczas tych zdarzeń funkcjonariusze zostali wyróżnieni na wniosek terespolskiego radnego Piotra Tarasiuka. Wnioskodawca, burmistrz Jacek Danieluk i przewodniczący Rady Miasta Sławomir Leszek, w piątek podziękowali policjantom za profesjonalizm, szczególną odwagę i ofiarność w trakcie pełnionej służby. Te wyrazy uznania padły w obecności zastępcy komendanta miejskiego policji w Białej Podlaskiej podinsp. Mariusza Kononiuka, komendanta Komisariatu w Terespolu mł. insp. Krzysztofa Gduli, zgromadzonych radnych, zaproszonych gości, w tym żon wzorowych funkcjonariuszy.

Pech chce, że akurat w piątek radni z ugrupowania burmistrza Porozumienie Samorządowe Terespola oraz ze wspierającego go dwumandatowego ugrupowania Niezależni Terespol Wspólne Dobro twardo zadecydowali, że odwołają z funkcji wiceprzewodniczącej Justynę Sowę, która od wielu lat była w konflikcie z burmistrzem Jackiem Danielukiem krytykującym niejednokrotnie radną.

reklama

Bolała majowa porażka

Podczas majowej sesji, na rozpoczęcie kadencji, nagle radna Justyna Sowa z opozycyjnego ugrupowania Terespol Przyjazny Mieszkańcom wygrała (8:6) w głosowaniu dotyczącym wyboru wiceprzewodniczącego rady z radnym Krzysztofem Mirosławem Wróblem, blisko współpracującym z burmistrzem. Wcześniej przez lata radna musiała tłumaczyć się z głosowań, w których nie poparła burmistrza lub złożyła interpelację niekorzystną dla władzy.

Obecnie pojawił się doskonały pretekst do uderzenia w wiceprzewodniczącą, jaką były pogłoski o jej ostrej rozmowie ze starostą bialskim podczas witania się gości przed rozpoczęciem Festiwalu Chórów Wschodniosłowiańskich. Burmistrz w swoim sprawozdaniu z działalności miesięcznej mówił o "największej, najbardziej prestiżowej w naszej części Europy integracji chrześcijan, jaką jest Festiwal Chórów Wschodniosłowiańskich...". W istocie pewnie jednak chodziło o rewanż za majową porażkę.

reklama

Bo utraciła zaufanie...

Na starcie sesji mikrofon przejęła pewna terespolanka, która wiele minut narzekała na swoją bardzo złą sytuację mieszkaniową.

Przewodniczący rady Sławomir Leszek już nie był bezradny, kiedy zgłosił uzupełnienie programu obrad o odwoływanie wiceprzewodniczącej. Justyna Sowa wielokrotnie dopytywała się jego, czy takie działanie jest zgodne z procedurami, skoro wcześniej ukrywano przed nią wniosek 8 radnych i jego treść. Żądała uzasadnienia. Także jako jeden z wnioskodawców radny Sławomir Leszek odczytał niezwykle krótkie uzasadnienie "Wiceprzewodnicząca utraciła zaufanie większości Rady Miasta". Nie chciał więcej wyjaśniać.

Radna Anna Sakowicz apelowała o odłożenie tej sprawy na kolejną sesję ze względu na czekającą wspomnianą uroczystość, ale przewodniczący twardo zarządził przegłosowanie uzupełnienia porządku i 8 osób poparło ten wniosek.

reklama

Już podczas sesji poświęconej zmianie kadrowej kilkakrotnie radna Justyna Sowa domagała się o uzasadnienie "utraty zaufania". Spośród 8. wnioskodawców tylko radny Krzysztof Wróbel wyznał:

– Już podczas głosowania nad kandydaturą pani głosowałem przeciwko. Od początku nie miałem zaufania.

Zaszczuwanie i szykany

Justyna Sowa podziękowała mu za szczerość i przeszła do zmasowanego ataku. Nawiązała do nieprzyjemnej rozmowy ze starostą.

Twierdziła, że poczuła się poniżona i szykanowana, gdy usłyszała podniesiony głos po powiedzeniu do starosty, "szkoda, że szkoła została zlikwidowana" (chodziło o publiczne powiatowe LO).

To moja godność została podeptana, jako człowieka, a przede wszystkim kobiety, do której krzyczał w miejscu publicznym pan starosta – mówiła radna. Opisywała jak przez ostatnie tygodnie naciskano na nią, aby sama zrezygnowała z funkcji w radzie.

Nie popełniłam przestępstwa, a jest nagonka na mnie, zaszczuwanie i szykany wobec mojej osoby – podkreśliła.
 
Szybka wymiana wiceprzewodniczących
Próbowała bronić jej radna Lucyna Nowak, która chwaliła pracowitość wiceprzewodniczącej, jej aktywność w składaniu interpelacji i zapytań. Wytykała wnioskodawcom, że w istocie nie uzasadnili tego wniosku. Nikt nie odpowiedział paniom radnym na te zarzuty.

W tajnym głosowaniu 8 radnych było za odwołaniem Justyny Sowy z funkcji wiceprzewodniczącej, 3 wstrzymało się od głosu i tylko 3 było przeciwnych.

Błyskawicznie odbyło się tajne głosowanie za wyborem na zwolnioną funkcję wiceprzewodniczącego radnego Krzysztofa Wróbla. Także osiem osób poparło ten wniosek, dwie były przeciwne, a 4 wstrzymały się od zajęcia stanowiska. Nowy wiceprzewodniczący podziękował wszystkim za oddanie głosu. To z nim, a nie z radną Justyną Sową, burmistrz mógł już w sobotę składać kwiaty przy Pomniku Niepodległości...

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo